NASZE UWAGI DO PROJEKTU REWITALIZACJI CZWOROBOKU

NASZE UWAGI DO PROJEKTU REWITALIZACJI CZWOROBOKU


Na pierwszy rzut oka aktualna wersja projektu wydaje się całkiem ciekawa, a nowe nasadzenia roślin bardziej różnorodne. Dobrym pomysłem jest oddzielenie przestrzeni dla pieszych od ruchliwych ulic pasami drzew, krzewów i innej roślinności, zaprojektowanie ławek pod drzewami i wśród zieleni - tam, gdzie tak naprawdę lubimy siedzieć. Niemniej jednak nadal naszym zdaniem jest ZBYT DUŻO BETONU, a ZA MAŁO ZIELENI. W proponowanym obecnie projekcie jest jej MNIEJ NIŻ OBECNIE - przed rewitalizacją. REWITALIZACJA to OŻYWIENIE. Czy BETON OŻYWIA?

NASZE UWAGI

Po szczegółowym zapoznaniu się z projektem pojawiają się pewne wątpliwości dotyczące doboru roślin oraz niezgodności wizualizacji z mapami i opisem projektu. Nie została przedstawiona mapa, na której zaznaczone byłyby drzewa do usunięcia.
W legendzie czytamy że: 1. – numer inwentaryzacyjny (numeracja zawarta w tabelach odpowiada numeracji zawartej w części graficznej niniejszego opracowania). Opracowanie graficzne nie zostało udostępnione. Gdzie jest to opracowanie do wglądu?

STRONA WSCHODNIA (od strony Urzędu Skarbowego)

O stronie wschodniej w projekcie jest tylko wzmianka, w której czytamy, że “przy budynkach planuje się zachowanie nasadzeń”. Nie ma ani słowa o istniejącej alei z robinii akacjowych 'Umbraculifera'. Aleja pojawia się tylko na wizualizacji, jednak w samym projekcie (w tekście i na mapach) nie ma o niej wzmianki ani graficznego przedstawienia. Na wizualizacji wyraźnie widać aleję drzew od od bramy czworoboku w kierunku urzędu skarbowego. Natomiast na rysunku 1 „Koncepcja nasadzeń drzew do projektu” nie ma śladu tej alei. Nie ma jej również na pozostałych rysunkach.
Nasuwa się więc pytanie, czy to pomyłka, czy też celowe wprowadzanie mieszkańców w błąd?
Co w takim wypadku stanie się z tą aleją? W aneksie do projektu gospodarki zielenią czytamy, że robinie akacjowe 'Umbraculifera' przeznaczone są do usunięcia, poza opracowaniem, według wytycznych (pozycje 36 - 42). Ten zapis jest dla nas niejasny, nie ma o nim wzmianki w legendzie projektu. Nie wiemy w takim wypadku, co to oznacza? Taki zapis pojawia się również przy trzech jesionach - domyślamy się, że być może chodzi o jesiony z ul. Nadstawnej.
Dlaczego żywopłot, znajdujący się po obu stronach tej alejki, musi być usunięty? Jego stan określono przecież na bardzo dobry. W jaki sposób miałby kolidować z planowaną inwestycją? [w opisie projektu pojawia się kuriozalne stwierdzenie, że rośliny kolidują z projektem. Jest to wewnętrzna niespójność, ponieważ realnie istniejące drzewa i teoretyczne opracowanie to pojęcia z zupełnie różnych zakresów. Rolą projektanta jest uwzględnienie uwarunkowań terenu, a więc również istniejących zdrowych roślin.] Jego obecność zupełnie nie przeszkodzi w parkowaniu samochodów, a wręcz stworzy zieloną barierę. Akurat tę część należy zostawić.

STRONA PÓŁNOCNA

Jedna z pozostawionych w projekcie lip od Al. J. Piłsudskiego jest w połowie sucha, widoczne są owocniki grzyba, ma też dużo jemioły - wygląda na to, że drzewo zamiera. Naszym zdaniem w tym przypadku drzewo powinno zostać usunięte, a wówczas prawdopodobnie kasztanowiec rosnący tuż za zamierającą lipą odżyje.
Pytamy: Kto ocenił stan drzew? Czy załącznikiem do projektu jest opinia dendrologiczna? Czy jeśli drzewo by się złamało, to można by było zarzucić stronie społecznej, że to jej wina, bo chciała zostawić większość drzew?
Czytając Aneks do projektu gospodarki zielenią trudno określić, które drzewa są do usunięcia, jaki jest stan każdego z nich, gdyż taka mapa nie została udostępniona.

PIELĘGNACJA DRZEW - WYMOGI

Kolejne wątpliwości dotyczą zalecanych zabiegów pielęgnacyjnych istniejących drzew. W opisie projektu przewidziano zabiegi niezgodne ze współczesną wiedzą o drzewach (niezidentyfikowane „cięcia pielęgnacyjne” i „usunięcie ubytków”, „zabezpieczanie” ran po cięciu, czyszczenie ubytków, „profilaktyczne opryski’), niepotrzebne (zwalczanie szrotówka kasztanowcowiaczka) i niebezpieczne (podsadzanie martwego drzewa bluszczem). Budzi to nasz zrozumiały niepokój, że przeprowadzenie prac zgodnie z tymi zaleceniami wyrządzi szkody drzewom. Prosimy o niezależną ekspertyzę doświadczonego dendrologa, będącego na bieżąco z wiedzą na temat fizjologii drzew. Dopiero taka ekspertyza może stanowić bazę dla projektu.

Kto zajmie się tymi pracami? Kto zajmie się obserwacją drzew i oceni ich stan zdrowotny po zakończeniu rewitalizacji, czyli przez minimum 3 sezony wegetacyjne - jak mówi nowy projekt? Czy będzie to kolejna “profesjonalna” firma, której prace kończą się postępowaniami administracyjnymi? Czy jednak miasto zdecyduje się na wynajęcie do tego zadania rzetelnej firmy arborystycznej (przypominamy, że w tej sprawie odbyło się przecież już jedno spotkanie)?https://www.facebook.com/notes/mi%C4%99dzy-drzewami-zielone-notatki/arbory%C5%9Bci-dla-w%C5%82odawy/1712470132222963/

ZABEZPIECZENIE DRZEW W TRAKCIE TRWAJĄCYCH PRAC

Kto będzie nadzorował prace, aby znowu nie uszkodzono pni i korzeni drzew? Po doświadczeniach z rewitalizacją w parku kasztanowym – gdzie nie zastosowano się do takich wytycznych, pomimo odpowiednich zapisów w umowie, a inwestor (czyli miasto) nie dopilnował odpowiedniego wykonywania prac- możemy mieć słuszne obawy. Przypomnijmy, że w związku z zaistniałą sytuacją prowadzone jest w tej sprawie postępowanie.
https://www.nowytydzien.pl/samowolka-na-miejskiej-budowie/

WNĘTRZE CZWOROBOKU

Dlaczego we wnętrzu Czworoboku drzewa mają być posadzone w donicach, tym bardziej, że Burmistrz wielokrotnie deklarował, że nasadzeń w donicach nie będzie? Jest to kosztowne rozwiązanie, wymagające intensywniej pielęgnacji drzew i ich wymiany co kilka lat. Drzewa posadzone w donicach nie osiągają takich wymiarów, aby spełniać ważne funkcje środowiskowe i przyrodnicze. Czy nie lepiej wobec tego zamiast w donicach posadzić je w gruncie? Z pewnością jest na to dość miejsca, tym bardziej, że adaptacja do zmiany klimatu jako jedne z najważniejszych rozwiązań dla miast wskazuje sadzenie i utrzymywanie dużych drzew w naturalnej formie oraz zmniejszanie powierzchni utwardzonych.

NOWE NASADZENIA

Proponowany dobór roślin jest bardziej różnorodny niż w poprzednim projekcie. Jednak uważamy, że roślinność powinna pasować do miejsca i krajobrazu (surmia nie spełnia tego warunku), gleby i warunków wodnych (np. rosplenica to trawa o dużych wymaganiach wodnych, klon jawor nie znosi zasolenia i suchego powietrza, funkie i paprocie wymagają przepuszczalnego, wilgotnego podłoża). Powinny być to rośliny stabilne i samoobsługowe (np. miskant wymaga cięcia na wiosnę, długo odrasta, może się wykładać, lawenda potrzebuje regularnego odnawiania, berberys z racji twardego drewna i cierni jest trudny w pielęgnacji).

Rekomendujemy zastosowanie rodzimych lub zadomowionych drzew gatunków odpornych na miejskie warunki (lipa – różne gatunki, grab zwyczajny, klon polny, leszczyna turecka).
Zamiast dzielić rabaty na regularne pola, warto skomponować rabaty naturalistyczne, wielogatunkowe, mieszane, gdzie rośliny wspierają się wzajemnie, trudniej zauważyć niedostatki pielęgnacji i zawsze pewna grupa roślin wygląda atrakcyjnie i przyciąga uwagę. Można zaprojektować rabatu w odcieniach fioletu i zieleni, atrakcyjne przez cały rok i nawiązujące do łąk regionu, złożone z goździków, dziewann, bodziszków, szałwii, ostnic, seslerii, perowskii. Należałoby rozważyć zasadność zakładania trawników tam, gdzie niekoniecznie będą funkcjonalne, i zastąpić je rabatami bylinowymi. Takie kompozycje, dopasowane do gleby i lokalnego mikroklimatu, mogłyby służyć tworzeniu warunków dla wzrostu różnorodności biologicznej, chronić glebę i promować charakterystyczne dla Polesia rośliny (jak dziewanna fioletowa, bodziszek żałobny), a nie być jedynie wypełniaczem przestrzeni.

Zamiast usuwać krzewy kolidujące z planowaną inwestycją, warto przesadzić je w inne miejsca w mieście. Do przesadzenia oznaczono jedynie drzewa - klon pospolity 'Globosum' - reszta, jak się domyślamy, byłaby do wyrzucenia.
Naszym zdaniem przesadzanie krzewów byłoby nie tylko przykładem gospodarności włodarzy (za każdy nowy krzew trzeba by było przecież zapłacić), ale byłoby również wyrazem troski i dbałości o istniejącą miejską zieleń oraz stosowaniem w praktyce zasady zero waste. Rozmawialiśmy przecież kiedyś o tym z burmistrzem Włodawy Panem, Wiesław Muszyński i nasz pomysł bardzo się wtedy spodobał.

Chcemy zwrócić uwagę na jeszcze jedną rzecz, ponieważ to ostatnia możliwość, żeby mieszkańcy wypowiedzieli się na temat rewitalizacji. W projekcie planowane są liczne miejsca parkingowe. W związku z tym prosimy o rozważenie zastosowanie powierzchni przepuszczalnych, np. kratek trawnikowych, nawierzchni typu TerraWay lub HanseGrand. Są to rozwiązania ekologiczne - woda opadowa może bez problemu wnikać w grunt, co zmniejsza ryzyko zalewania infrastruktury podczas gwałtownych opadów. Jest to również uzasadnione ekonomicznie - można zaoszczędzić na opodatkowaniu inwestycji z tytułu odprowadzenia wód gruntowych, a że kostka trawnikowa jest lżejsza od chodnikowej, można zaoszczędzić również na jej transporcie.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Rewitalizacja Czworoboku - artykuły

HISTORIA O TYM, JAK MIESZKAŃCY BRONIĄ DRZEW NA WYROST I WIESZAJĄ PSY NA ZDP I WUOZ, czyli po co pytacie i robicie szum?

O książce "Miasto szczęśliwe" Charlesa Montgomery'ego i zielonej dzielnicy Vauban we Fryburgu Bryzgowijskim