Sprawy daglezji ciąg dalszy. Z urzędu czy z interwencji?


Sprawa daglezji - nie jej zniszczenia, ale odwołania się właściciela działki od decyzji Burmistrza, nakładającej karę za zniszczenie drzewa - wzbudziła żywą dyskusję wśród radnych. Miasto musiało poszukać pieniędzy na wydanie opinii dendrologicznej. 

Przy tej okazji - i przy okazji jeszcze jednego odwołania się od decyzji nakładającej karę za złamanie ustawy o ochronie przyrody - starano się na forum Rady Miejskiej obarczyć winą za te niespodziewane koszty Inicjatywę Lokalną Między Drzewami, która to rzekomo składała wnioski o wszczęcie postępowań administracyjnych zakończonych decyzjami, od których się odwołano.

Przypomnijmy. 10 września Burmistrz wydaje decyzję o nałożeniu kary za zniszczenie daglezji - OD TEJ DECYZJI SIĘ ODWOŁANO. 14 kwietnia do Urzędu Miejskiego wpływa wniosek Inicjatywy Lokalnej Między Drzewami o wszczęcie postępowania administracyjnego w sprawie naruszenia przepisów Ustawy o ochronie przyrody - zniszczenia daglezji. Postępowanie na wniosek Inicjatywy nie jest wszczynane, bo Urząd już przeprowadził i zakończył postępowanie w tej sprawie, wszczęte - no właśnie, na czyj wniosek?

Przewodnicząca Rady Miejskiej złożyła w tej sprawie interpelację. Na jej pytanie, na czyj wniosek wszczęto postępowanie w sprawie daglezji czytamy:
"Postępowanie wszczęto z urzędu." Oznacza to, że organ działał wyłącznie z własnej inicjatywy.
A tu niespodzianka: w artykule https://www.supertydzien.pl/.../10747,spor-rozsadzi...
p. Burmistrz mówi "sprawą zajęliśmy się na podstawie otrzymanej interwencji".
Czyli jednak była jakaś osoba z zewnątrz, która spowodowała odpowiednie działania urzędników! Te dwie "prawdy" mijają się ze sobą. Urzędzie, nieładnie jest przypisywać sobie czujność, której się nie wykazało.

Wszyscy zainteresowani mogą zapoznać się z historią zniszczenia daglezji i z historią wspomnianej interpelacji w obszernym artykule >>https://www.nowytydzien.pl/zostal-kikut-i-niesnaski/

Zwracamy uwagę na to, że ani dyskusje radnych, wyjaśnienia Urzędu, czy też artykuły prasowe NIE PODKREŚLAJĄ zniszczenia drzewa czy też braku pozwolenia na jego wycinkę.
NIE TŁUMACZĄ, jak urzędnicy przeprowadzili postępowanie ani jak uzasadniono decyzje, od których się odwołano.
NIE UWYPUKLA SIĘ faktu czujności mieszkańców, którzy zgłaszają niszczenie drzew - przeciwnie, przypisuje się sobie ich zasługi lub próbuje się ich dyskredytować.


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Rewitalizacja Czworoboku - artykuły

HISTORIA O TYM, JAK MIESZKAŃCY BRONIĄ DRZEW NA WYROST I WIESZAJĄ PSY NA ZDP I WUOZ, czyli po co pytacie i robicie szum?

O książce "Miasto szczęśliwe" Charlesa Montgomery'ego i zielonej dzielnicy Vauban we Fryburgu Bryzgowijskim