Opinie specjalistów na temat przyciętej jabłoni

 


cytat z odpowiedzi na nasze pismo

Czy pamiętacie sprawę przycięcia ozdobnej jabłoni, rosnącej przy parku od ul. Reymonta?
23 lutego otrzymaliśmy odpowiedź na nasze pismo wysłane do MPGK, odpowiedzialnego za utrzymanie zieleni w naszym mieście.

Pisząc to pismo byliśmy przekonani, że prace zostały wykonano nieprawidłowo ale żeby mieć pewność, poprosiliśmy o ocenę wykonanych prac dendrologa dr hab. Wojciecha Durlaka i arborystę Macieja Byrczka - członka Zarządu Federacja Arborystów Polskich, od wielu lat zajmującego się prowadzeniem nadzoru oraz pracami pielęgnacyjnymi drzew rosnących na terenach będących pod opieką konserwatora zabytków, terenach zieleni zorganizowanej oraz pomników przyrody.

Polecamy zapoznać się z ich opiniami:

dr hab. Wojciech Durlak
🌳
"Analizując ogólny wygląd drzewa takie cięcie grubych gałęzi czy też konarów uważam za zbyt radykalne. Jeśli była obawa złamania lub utrudnień w ruchu komunikacyjnym w pobliżu drzewa należało dokonać cięć korekcyjnych w znacznie mniejszym zakresie.

Bardzo niepokojącym jest sposób wykonania cięć. Rany są bardzo duże z licznymi poszarpaniami co nie powinno mieć miejsca. Wynika to wprost z cięcia za pomocą pilarki łańcuchowej, która pozostawia nierówne i postrzępione krawędzie. Metoda ciecia też jest niezgodna z ogólnie przyjętą zasadą, która mówi, że przy usuwaniu grubych gałęzi stosuje się metodę na 3. Pierwsze cięcie to cięcie podcinające od dołu na głębokość 1/4 do 1/3 średnicy gałęzi. Drugie to cięcie docinające wykonywane od góry a trzecie to cięcie wyrównujące, które powinno się wykonać piłą ręczną co pozwala na uzyskanie gładkich powierzchni ułatwiających gojenie rany. W innym przypadku tak pozostawione rany mogą się nie zagoić lub będą goić się latami.

Na pniu drzewa widać także nad miejscem ciecia uszkodzenia korowiny powstałe na skutek działalności łańcucha pilarki. Pod ranami istnieją też oddarcia korowiny z fragmentami drewna co jest skutkiem niestosowania metody na 3.

Wydaje mi się także, że same cięcia są wykonane trochę za głęboko, bez zachowania tzw. obrączki, z której tworzy się potem tkanka kalusowa i nie ma ryzyka wystąpienia zjawiska tzw. cienia asymilatów."
Maciej Byrczek
🌳
"Rany po cięciach są poszarpane, nierówne, a w jednym przypadku dokonano oberwania kory z kambium poniżej miejsca cięcia.

Domniemam, iż obcięte konary były żywe, lub częściowo żywe (z suszem gałęziowym). Wycięcie trzech konarów po tej samej stronie pnia (jeden pod drugim) może powodować niedożywienie korzeni w tej części drzewa oraz tzw. cień asymilacyjny na pniu, a w ślad za tym możliwe jest wystąpienie nekrozy w tym obszarze.

Obcięte gałęzie licząc po słojach rosły tutaj wiele lat, drzewo "nagle" nie zmieniło swego położenia, więc nie wydaje się zasadnym argument o konieczności przycinki całych konarów.
Sądzę, że w trakcie wzrostu a w ślad za tym obciążenia gałęzi mogło dojść do jej obniżenia i wejścia w kolizję ze skrajnią chodnika. W takim przypadku zaleciłbym cięcia odciążające dane gałęzie redukując do 30% danej gałęzi, a nie usuwania całych konarów.

Wielkość rany (ponad 30 cm średnicy) najprawdopodobniej doprowadzi przy tym gatunku i tej wielkości pnia do powstania wypróchnienia i osłabienia mechanicznego pnia głównego.

W związku z wielkością ran, ich poszarpaniem, wielkością osobnika (średnica pnia głównego) jak i właściwościami gatunku, rany nie ulegną w najbliższych dziesięcioleciach zakallusowaniu.

Niezrozumiałe są dla mnie słowa prezesa MPGK Włodawa dotyczące "złego stanu fizycznego drzewa" w związku z ostatnimi silnymi wiatrami. Jeśli silne wiatry naruszyły statykę drzewa, chcąc poprawić jego stabilność ostatnią czynnością, którą bym zalecił było by podkrzesanie drzewa na dolnych konarach/gałęziach. Jeśli system korzeniowy został naruszony w wyniku wiatru, a istniała by możliwość poprawy stabilności drzewa poprzez cięcia w koronie należałoby ciąć koronę w jej górnej części (dźwignia)."

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Rewitalizacja Czworoboku - artykuły

HISTORIA O TYM, JAK MIESZKAŃCY BRONIĄ DRZEW NA WYROST I WIESZAJĄ PSY NA ZDP I WUOZ, czyli po co pytacie i robicie szum?

O książce "Miasto szczęśliwe" Charlesa Montgomery'ego i zielonej dzielnicy Vauban we Fryburgu Bryzgowijskim