Żałoba po drzewach




Czekając na ustanowienie pomników przyrody postanowiliśmy uczcić pamięć tych drzew, którym się nie udało. I nigdy nie uda, bo zostały ścięte równo rok temu, 20 marca.

Kilkusetletnie, majestatyczne, jedne z piękniejszych w mieście: lipa, 452,5 cm obwodu i dwa jesiony, po 390 i 386 cm w obwodzie.

Żałoba po drzewach to bardzo trafny w zaistniałej sytuacji tytuł. I ciągle aktualny.
https://www.nowytydzien.pl/zaloba-po-drzewach/...

I chociaż w maju 2020 roku złożyliśmy wnioski o uznanie tych drzew pomnikami przyrody, chociaż art.83f ust 14 pkt 2) Ustawy o ochronie przyrody mówi, że organ może nie wydać pozwolenia na wycinkę w przypadku spełnienia przez drzewo kryteriów uznawania tworów przyrody za pomniki przyrody, wydano pozwolenie na wycięcie tak cennych drzew.
Nic ich nie przywróci. Żadne nasadzenia zastępcze. A w przypadku tej działki za wycięcie 11 drzew (w tym trzech pomnikowych) właściciel ma posadzić 11 wiązów holenderskich. Dla przypomnienia: jedno duże drzewo wykonuje taką pracę na rzecz środowiska, którą równoważy 1700 10-letnich drzewek. A wiąz holenderski to wolno rosnące drzewo o stożkowatej lub jajowatej koronie. Po 10 latach dorasta do 5 m wysokości, jego maksymalna wysokość to 8 - 10 m. Wiąz holenderski nie rozrasta się na boki, może mieć maksymalnie 4-5 m szerokości.

O wycięciu drzew pisaliśmy tutaj:
https://www.facebook.com/zielonenotatki/posts/2094550367348269
https://www.facebook.com/zielonenotatki/posts/2109555519181087



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Rewitalizacja Czworoboku - artykuły

HISTORIA O TYM, JAK MIESZKAŃCY BRONIĄ DRZEW NA WYROST I WIESZAJĄ PSY NA ZDP I WUOZ, czyli po co pytacie i robicie szum?

O książce "Miasto szczęśliwe" Charlesa Montgomery'ego i zielonej dzielnicy Vauban we Fryburgu Bryzgowijskim